W niebo spójrz a oczom Twoim ukaże się piękno otaczającego Cię świata. Ciemne niebo, a na nim gwiazdy. Widok przepiękny. I nagle uświadamiasz sobie, że wcale tak dużo nie jest Tobie potrzebne do szczęścia.
W niebo spójrz nad głową lśni Wielki Wóz. Kilkanaście dni temu w ciepłą październikową noc wpatrywałam się w niebo. Ciepły wiatr smagał moja twarz, a ja czułam że ktoś jest blisko.
Ktoś kto każdego dnia i każdej nocy czuwa. Niewiele trzeba sił by to wszystko docenić. Jednak prawie zawsze znajdujemy sobie jakieś usprawiedliwienie...
Nie zawsze droga którą sobie wybieramy jest tą właściwą. Moja napewno nią nie jest... a jednak idę z każdym krokiem, dniem, miesiącem dalej. Brnę czasami na oślep po to by dziś z całą pewnością stwierdzić że kocham...
Kocham kogoś kogo los nieświadomie postawił dopiero w mojej 29 wiośnie życia na mojej drodze...
Kogoś kto pojawił się by obudzić to co drzemalo pod stertą starych spraw...
Wystarczyła chwila niepokoju i lęku by to wszystko do mnie dotarło :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz