środa, 30 stycznia 2013
zapomnieli...
tak cholernie nie chciałam ale kiedy to piszę z oczu znów kapią mi łzy. Za bardzo mi Was brakuje zwłaszcza dzisiaj... Chciałam iść sama do przodu i nadal chcę, ale z każdym kroczkiem się potykam. Nie ma kto złapać mnie za rękę i poprowadzić dalej. Nie jestem jeszcze na tyle silna by o własnych siłach pokonywać przeszkody. :(
Od miesiąca żyję nadzieją, że jednak się z nim spotkam... Nadzieja z czasem zaczyna gasnąć. Znów chyba za bardzo chciałam... Najwidoczniej tylko mi na tym zalezalo... Pragnienie posiadania kogoś do kochania z każdym dniem staje się coraz bardziej nieznośne. Tak samo dokucza mi samotność, kiedy wśród tłumu ludzi czuję się źle. kiedy nie ma przy mnie osoby z którą zawsze i na każdy temat mogłam porozmawiać.
Te dni juz nie wrócą - nie wiem czy aż na tyle zmieniłam się ja??? czy może to wszystko spowodowane jest tym że teraz 8h muszę spędzać z kimś kogo nie toleruję??
o ile wszystko to byloby łatwiejsze gdybyś potrafił mi o tym powiedzieć... gdybyś tylko chcial...
Od jutra wracam do mojej starej formy - nie wyszlo. Koniec z optymizmem i sztucznym usmiechem, nie mam siły by dalej udawać jak bardzo jestem szczęśliwa...
poniedziałek, 28 stycznia 2013
Przytul mnie...
Przytul mnie niech więcej nic nie czuję...
Bezsilność i żal...
Łza i strach co trwa...
niedziela, 27 stycznia 2013
Somniator to ja
"Nawet jeśli czasem trochę się skarżę - mówiło serce - to tylko dlatego, że jestem sercem ludzkim, a one są właśnie takie. Obawiają się sięgnąć po swoje najwyższe marzenia, ponieważ wydaje im się że nie są ich godne, albo że nigdy im się to nie uda. My, serca, umieramy na samą myśl o miłościach, które przepadły na zawsze, o chwilach, które mogły być piękne, a nie były, o skarbach, które mogły być odkryte, ale pozostają na zawsze niewidoczne pod piaskiem. Gdy tak się dzieje, zawsze na koniec cierpimy straszliwe męki." /Paulo Coelho/
czwartek, 24 stycznia 2013
JA...
wtorek, 22 stycznia 2013
Choć to jest ostatnia rzecz której chcę...
I znów jest mi smutno. Przyzwyczaiłam się do tego że w moim życiu nie ma miłości. To jeszcze nie ten czas, o ile on wogóle kiedyś nadejdzie... Przyzwyczajam się też do tego że powoli znikasz z mojego życia... Nie jest to dla mnie łatwe. Czułam że kiedyś ten moment nadejdzie. Nie sądziłam jednak że to będzie tak szybko. Brakuje mi tego żeby z Tobą porozmawiać jak kiedyś... Nie wiem na ile to jest Twoja decyzja... Czy ktoś miał na to wpływ... Być może to miało być dla mnie lepsze... Tylko dlaczego decydujesz za mnie?? Uczuć nie można tak poprostu wyrwać z serca i wyrzucić... Dla mnie jesteś częścią życia, która ukształtowała po części mój charakter. Moje spojrzenie na innych ludzi. Na ich uczucia. Przy Tobie jestem sobą - prawdziwą osobą. Wrażliwą i tą którą łatwo można zranić, wiemy o tym oboje.
W jakiejś części nadal ... Nadal czuję to czego czuć nie powinnam. Wiem, że On o tym wie. Może nie mówi otwarcie, ale wie... Jeśli chcesz odejdę cicho, nawet nie będziesz wiedział kiedy zniknę...
Choć jest to ostatnia rzecz jakiej chcę...
poniedziałek, 21 stycznia 2013
Sama...
Samotność boli. Ona to wie doskonale. Teraz nie ma juz nikogo. Są tylko puste noce i jeszcze bardziej puste dni...
niedziela, 13 stycznia 2013
The end??
Zaczęła pisać bloga żeby pozbyć się tego co cały czas w niej było. Misję swoją wykonała?? nigdy nie napisała kim jest, skąd pochodzi, czym się zajmuje... Pozostała anonimowa. A dzisiaj zastanawia się jaki jest sens tego że tutaj jest?? Czy powinna dalej pisać?? Czy po prostu powinna zniknąć...
sobota, 12 stycznia 2013
Nikt nie mówił że będzie łatwo...
Małymi kroczkami zabieram się za studia i zaliczenie dwóch przedmiotów. Przy okazji zbieram się by w końcu zacząć pisać - czas najwyższy rzekłby co nie jeden... Łatwo nie jest. Cały czas brakuje czasu. Za to chęci mam sporo. Choćby nie wiem co się działo skończę te studia i zdobędę ten tytuł na 100%.
Po raz kolejny wróciłam do nauki języka angielskiego i oby tym razem nauka trwała dłużej...
12 dzień roku chyli się ku końcowi. Jest we mnie nadal optymizm. Są chęci. Jest nadzieja. I wiara w drugiego człowieka.
Lektura pewnego bloga, obejrzany film, przeczytane dwie książki - wszystko to pozwoliło mi zrozumieć co czuje ktoś bardzo mi bliski... Jednocześnie uświadomiłam sobie jak bardzo mogłam go zranić...wierząc że może być ze mną. Szczęście, że ten etap jest już za mną. On jest szczęśliwy. Ja póki co tego mojego szczęścia szukam... A może ono już mnie znalazło??
Coraz częściej łapię się na tym, że czekam... Czekam na kolejną wiadomość od niego, na spotkanie... A jeszcze chwilę temu zarzekałam się, że samej jest mi dobrze. A teraz?? Nie wiem co mnie tak bardzo zmieniło. Nie wiem jak długo potrwa ten stan. Życie...jak ono potrafia zaskakiwać...
Pojawiły się też pierwsze obawy... Tak długo byłam sama... Czy będę potrafiła się przestawić... Czy zaufam?? Na ile on jest ze mną szczery?? Pytania pojawiają się po czym odpływają...
Obok pytań i wątpliwości pojawia się też dreszczyk emocji. Wracają wspomnienia pierwszych randek:) już nie ma odwrotu. Czekam...
poniedziałek, 7 stycznia 2013
Przypadek??
czwartek, 3 stycznia 2013
Iskierki
Zawaliła jedno z noworocznych postanowień... wytrwala tylko dwa dni... Life mimo wszystko is beautiful :)
Czas uśmiechnąć się do swoich myśli i z uśmiechem na ustach zasnąć :*